Forum Forum dla miłośników i hodowców myszy Strona Główna Forum dla miłośników i hodowców myszy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

drapanie - zwykły nawyk czy problem?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla miłośników i hodowców myszy Strona Główna -> Problemy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania




Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie

PostWysłany: Czw 13:18, 27 Paź 2005    Temat postu: drapanie - zwykły nawyk czy problem?

Cześć
mam pewien problem z moimi myszkami. kupiłam je przedwczoraj,nie sa rasowe. problem polega na tym, że często się drapią. nie wiem jak mam im pomóc. oglądałam ich futerko i nic tam nie widać. ani pasożytów ani krostek.. nic. przed wakacjami też kupiłam dwie myszki.. nie skończyło się to najlepiej. jedna z nich też się drapała. okazało się że ma pchełki. byłam z nią u weterynarza. dał mi jakąs posypkę. myszka wytargiwała sobie futerko. po dwóch tygodnia umarła. drugiej myszce niby nic nie było, ale po tygodniu też umarła. co może byc przyczyną??? nie chce żeby te myszki, które mam teraz też tak skończyły. kupiłam im pokarm dla myszek. mają świerzą wodę. w akwarium mają zabawki.. chuśtawki, kółka. więc o co chodzi? weterynarz powiedział mi, że myszy sa bardzo chorowite i trzeba miec szczęście, żeby w sklepie trafić na zdrową. jestem troszkę innego zdania, bo przeciez myszki sa bardzo odporne na choroby. odpiszcie mi, prosze
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Presea




Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:43, 27 Paź 2005    Temat postu:

Co do śmierci Twoich myszek to nie wiem dlaczego tak mogło się stać. Muszę jednak powiedzieć, że myszki ze sklepów zoologicznych są baaardzo chorowite i małe szanse na to, że trafi się w ogóle zdrowa. Jest to między innymi dlatego, że myszki takie pochodzą zwykle z wielo-pokoleniowych chowów wsobnych (w obrębie jednej rodziny).
Zauważ, że np. w królewskich rodach, głównie w średniowieczu ("błękitna krew") członkowie też byli zwykle ze sobą spokrewnieni i byli bardzo chorowici i często umierali w dość wczesnym wieku z takiej czy innej przyczyny. Zdrowie myszek w tym zakresie działa na takich samych zasadach.
Taka jest przynajmniej moja opinia na temat tych sklepowych i zdecydowanie zgadzam się z Twoim weterynarzem.

Jeśli chodzi o drapanie to to co opisujesz to mogą być roztocza. Mogą pojawić się nawet w dobrych warunkach (np. przy zmianie firmy ściółki, sianka - trzeba uważać jakie się kupuje i czy ta partia jest świeża). Jedna moja myszka miała roztocza, więc co nieco na ten temat wiem.
Roztocza charakteryzują się tym, że myszka najczęściej drapie się w okolicach głowy (z tym, że wykluczamy świerzb, bo on też występuje np. za uszami z tą różnicą, że świerzb definitywnie widać...), ale z tym czasami różnie bywa. Ogólnie roztoczy nie widać, ale jeśli pozwolimy im się rowijać (zwlekamy z wizytą u weta) podobno (bo u mnie się tak nie zdążyły rozwinąć) mogą pojawić się w sierści myszy tycie białe kuleczki - kokony z których później wychodzą larwy roztoczy (już niewidoczne gołym okiem).

Bez pomocy weta nie zwalczysz roztoczy (jeśli to są roztocza - zresztą żadnej choroby mysiej nie wyleczysz domowymi sposobami). Udaj się do takiego co zna się na myszach. Jak coś nie będzie Ci pasować w wecie idź do innego. Myślę, że są naciągacze, którzy mogą udawać, że coś wiedzą, a później skutki są takie jak opisałaś. Jeśli masz inne zwierze które z powodzeniem leczysz (czy w ogóle z nim chodzi do tego weta np. na odrobaczanie i szczepienia) i sprawdza się to możesz u takiego spytać się czy zna się na myszach.
Przeciwko roztoczom rozpyla się punktowo na sierści myszy (za pomocą strzykawki, ale oczywiście tylko, żeby "rozpylić" środek na sierści) środek w płynie. Zabieg taki trzeba bez względu na to czy objawy ustaną czy nie powtórzy po tygodniu. Dopiero po drugim "rozpyleniu" środka można przestać go aplikować, chociaż to też różnie (wet powinien wiedzieć lepiej). Ja płaciłam chyba coś koło 8 zł za taki środek z tym, że to było już bardzo dawno i naprawde mogę się mylić. W końcu to tylko pare ml (dawka mysia...). Z tym, że mój wet nigdy nie oszukuje, zawsze bieże tyle ile faktycznie dał, więc nie wiem jak to może kosztować w jakichś większych klinikach gdzie biorą np. za wizyte i w ogóle wyciągają kasy ile tylko się da Mad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania




Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie

PostWysłany: Pią 9:04, 28 Paź 2005    Temat postu:

dzięki za odpowiedź. chyba będe się musiała udać z nimi do weterynarza. z jedną myszką z tych poprzednich byłam. wet powiedział, że ma pchełki. wyglądało to tak, że na skórze pod futerkiem zrobiły się jej takie białe troszke polyskujące jakby łuski. a z tego potem takie brązowe malutkie robaczki. dostałam gratis posypkę, która miała myszce pomóc. posypka była na pchełki i podobne, ale dla większych czworonogów. problem był też taki, ze gdy posypałam myszke tym, to przez jakiś czas była biala. widocznie ją to denerwowało, więc się myla. musiałam ją trzymac jakiś czas na rękach, żeby ten prszek się w nią wtarł i pilnowac, żeby nic nie zlizała. no i tak minęły dwa tygodnie. a potem było po myszce. później kupiłam jeszcze jedną. ta była wyjątkowo malutka i wyjątkowo żywa. nie dało sie jej złapać. futerko czyściutkie lśniące, nie było widać nic na skórze. nie drapała się - jednym słowem okaz zdrowia. ale po tygodniu po porstu się nie obudziła. nie wiem co mogło się jej stać. zastanawiam się czy tego nie miała od pokarmu. może się czyms zatruła. ale pilnowałam wszystkiego. może coś przez akwarium.. bo wcześniej trzymałam w nim swinke morską. kiedy kupiłam myszke, świnka zmieniła zakwaterowanie na wieksze, a mysz zalokowała się w tym starszym akwarium. może są tam jakies zarazki po swince, które są odporna dla niej, a dla myszek niestety nie.
teraz mam białą myszke i taką brązową. ta biała się raczej nie drapie. bradziej ta ciemna. jak je wyciągnę z akwarium, to przestają się drapac. po prostu jak mają jakies inne zajęcie to tego nie robią. czasem drapią siebie nawzajem przed snem. dlatego myślałam, że tomoże taki nawyk, ze po prostu czyszcza sobie futerka w taki sposób. pisałaś, że jeżeli mają roztocza to najczęściej drapią się w okolicach głowy. moje najcześciej się drapią w okolicach grzbietu i tylnych łapek.
na poczatku myślałam, że posypie je tym proszkiem, który dostałam od weta, bo data ważności jest do 2007. ale zrezygnowałam z tego, bo może im to jeszcze zaszkodzi.. a codo weterynarzy, to u mnie w miście nie ma dużego wyboru. jest jedna lecznica małych zwierząt, a potem salon"York". ale do tego weterynarza chodziłam ze świnką i ją wyleczył, a zdawało się, że już długo nie pociągnie. świnka zyła 10 lat (chociaż zyją średnio do Cool
dziękuje jescze raz za twoją odpowiedź
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Floo




Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Pią 9:48, 28 Paź 2005    Temat postu:

Moim zdaniem lekarz powinnien dać frontline (wystarczy kropla z tyłu głowy między uszami), zamiast "posypki".

Pozatym lepiej brać już myche od ludzi, którym urodziły się maluchy. Pełno jest takich ogłoszeń na necie. Oczywiście to wiąże się z transportem itp. ale warto Smile. Twoja historia jest kolejnym potwierdzeniem tego że w sklepach nie powinno być zwierząt.

Tego typu choroby zawsze łapią małoodporne zwierzęta, chodzi zmniejszoną odporność ze względu genetycznego lub przebytej choroby, stresu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania




Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie

PostWysłany: Pią 11:49, 28 Paź 2005    Temat postu:

ta posypka, którą dostałam od weterynarza to "Insectin"- preparat pasozytobójczy. pisze na nim: "proszek do stosowania zewnętrznego dla psów, kotów, gołębi." skład: permethirin cis/trans 25/75 - 10 mg, Talcum ad 1g (jeżeli komuś to cos mówi). nie chciałabym, żeby weterynarz zbył mnie tym samym proszkiem, który możliwe, że jest nieskuteczny. nie wiem gdzie bym potem miała iść z tymi myszkami.
a może zdrowe myszki musza się drapać? tymbardziej, że jeden drapie drugiego, np. gdy kłada się spać. to wygląda jakby to był taki ich zwyczaj. tak jak mycie sie. myślałam też że to może być przez trociny. często jak sie wsypuje trociny do akwarium, to widać taki pyłek. może ten pyłek je tak denerwuje.mam nadzieje, że to nie są żadne pasożyty. no ale ja się moge tylko domyslać, po prostu poobserwuje je jeszcze. jak bedzie to podejrzanie wyglądać, to w poniedziałek ide do weterynarza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Presea




Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:38, 28 Paź 2005    Temat postu:

Hehe, nie ma sprawy Wink. Cieszę się, że mogłam Ci pomóc Very Happy.

Z tego co piszesz to one w ogóle nie muszą być chore. Wiadomo, myszki jak każde inne zwierze czy też człowiek czasami się drapie, bo coś zaswędzi. Są też bardzo czyste i myją się, co czasami może wyglądać jak drapanie, czy gryzienie się.
Nie wiem tylko jak z tym drapaniem się myszy nawzajem ? Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Bardzo często widze za to, że się wylizują (ewentualnie iskają) i tak faktycznie często się dzieje. To chyba jest jedno z ich zachowań towarzyskich.
Możliwe, że drapią się przez wiórki, bo te pylące się zdają się być problemowe dla myszy - zobacz jeszcze jaki jest stan ich oczu, bo pył z wiórów ma złe działanie szczególnie na oczy i nos (ogólnie drogi oddechowe) myszek.
Z tą posypką to Ci stanowczo odradzam jej ponownego użycia. Nie mam pojęcia co to są te skłądniki z których jest zrobiona, ale wygląda na to, że mimo, że jest dla zwierząt jest toksyczna. Twoja pierwsza myszka mogła się właśnie nią zatruć.

Moja myszka która miałą roztocza (w moim przypadku od siana) nie miała żadnych zmian skórnych, ale faktycznie już po pierwszym zabiegu drapała się dużo mniej. To jej drapanie wyglądało tak, że bardzo często drapała się po głowie i za uszami za pomocą stopy (myszy myją głowe za pomocą łapek, więc nie myła się na pewno).
Spróbuj z wiórkami nie pylącymi się i zobacz czy zachowują się tak samo.
Jeszcze raz dodaje, że bardzo możliwe, że Twoje myszki są zdrowe, więc nie podejmuj pochopnych decyzji i prosze wstrzymaj się z tą posypką. Szczególne, że istnieje możliwość, że od niej zmarła myszka i dostałaś ją za darmo (?!). Tak jak pisze też Floo na pchły (i kleszcze) zwykle się stosuje Frontline albo podobny w kosystencji/zastosowaniu płyn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania




Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie

PostWysłany: Sob 10:51, 29 Paź 2005    Temat postu:

Myszek nie będe posypywała tym "insectin". poczekam i zobaczę jaks ię zachowują. zmieniałm im trociny. oczy, noski, uszka mają wporządku. dzisiaj nie drapały się tak często. może to przez trociny. a z tym drapaniem się nawzajem, to też widze to pierwszy raz. one robią to często. najczęściej jak kładą się spać. wtedy jedna myszka zaczyna myć drugą, a w trakcie ją drapie (ząbkami). fajnie to wygląda. czasem się zmieniają. to samo robią jak jedna myszka się obudzi. wtedy zaczyna drapać i myć tą śpiącą myszkę. potem myje i drapie siebie i obydwie wychodzą np. napić sie lub coś zjeść. to wygląda jak taki obyczaj. to mnie nie martwi. martwiło mnie jak same się drapały. czasem miały takie zrywy. aż podskoczyły i zaczynały się drapać. raz z jednej strony raz z drugiej. tak jakby je coś zaswędziało. zmieniłam te trociny na takie grubsze. nie ma w nich tak dużo pyłu jak w tych drobnych trocinach. jak wyciągam je z akwarium to nie drapią się wcale. moga chodzić, biegać po pokoju i tylko jak znajdą sobie jakiś kątek, to wtedy się myją. poza tym nie robią nic podejrzanego. oby do poniedziałku przeszło im te drapanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:08, 31 Paź 2005    Temat postu:

oj widze, że już się troche wyjaśniło Smile
(najpierw zajrzałam do tematu o 'rekinie ludojadzie' i tam odpisałam)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 15:09, 31 Paź 2005    Temat postu:

to byłam ja Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania




Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie

PostWysłany: Śro 16:04, 02 Lis 2005    Temat postu:

hej, po krótkiej obserwacji myszek, stwierdzam, że się już nie drapią. to chyba było przez trociny, ale.. myszce z brązowym futerkiem na skórze w okolicy głowy tak jakby złuszczała się skóra. biała myszka natomiast nie ma nic (mam nadzieje) lub po prostu tego nie widać. czy ta skórka się jej zagoi? tak się domyślam, że to sie zrobiło pewnie przez te drapanie... znów ją troszkę poobserwuję.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Presea




Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:20, 02 Lis 2005    Temat postu:

super, cieszę się, że Twoje myszki mają się już lepiej.
Poobserwuj je, jeśli brązowa już się nie drapie to wszystko powinno się ładnie zagoić, ale uważaj, bo może to być jakaś choroba skórna (jeśli będzie się pogarszać), któa wynikła z wcześniejszego drapania.
Jeśli tylko się łuszczy to nic groźnego, ale jeśli byłaby to ranka to polecam ją jakoś delikatnie zdezynfekować, tak dla pewności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla miłośników i hodowców myszy Strona Główna -> Problemy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin